środa, 29 maja 2013

Rozdział 2. "Ale na takie nie zwykłe lody... na lody włoskie."

O godzinie jedenastej wstałam z kanapy  Mirandy i wróciłam do domu.
                                  ***

W domu poranna toaletka jak zwykle. Potem już nie pół godziny przed szafą tylko pięć minut gdyż było mi już wszystko obojętne UBRAŁAM.
 Włosy uczesałam i rozpuszczone zostawiłam. Zeszłam na dół chciałam coś zjeść lecz lodówka zaświeciła pustką.  Jedyne co mi zostało to iść na zakupy czego nie cierpię. Założyłam vansy, wzięłam torbę i wyszłam z domu do sklepu.                                                       Po drodze spotkałam mojego kolegę z wczoraj… Nialla. Uśmiałam się lekko i powiedziałam.                        
– Witaj mój partnerze do tańca. J - on odpowiedział także z uśmiechem na twarzy.                               
– Witam moją partnerkę.   J - I zaczęliśmy się tak głośno śmiać, że każdy się na nas dziwnie patrzał.      Gdy już skończyliśmy się śmiać razem ruszyliśmy w stronę sklepu. Tam ja i Niall kupiliśmy to co potrzebowaliśmy. Wyszliśmy i Niall się mnie zapytał czy idziemy na lody ja zdziwiona co mu teraz odstrzeliło, przecież mogliśmy kupić w 
tamtym sklepie, potem on dodał.                                                      
   –Ale na takie nie zwykłe lody.. na lody włoskie. J     - Ja odpowiedziałam mu z uśmiechem.                                       – No dobrze jak już tak prosisz to idziemy. J                                                                                                                          -No to idziemy do kawiarenki na drugiej stronie miasta. 
*****************
Macie krótki, nawet bardzo bo dalszą część z dokumentem zgubiłam. :( Ale jest chociaż troche. :D 

piątek, 3 maja 2013

Rozdział 1. „Zaczęło to się tak..”


Rozdział 1. „Zaczęło to się tak..”

‘’oczami Daisy’’
… Obudziłam się o godzinie 08:05 chyba mój rekord. Poranna toaletka jak zawsze. I jak zwykle po toaletce siedziałam pół godziny przy szafie, aby wybrać coś co mogę dziś założyć. Ubrałam(obrazek z boku)
A włosy spięłam w wysokiego kitka. Zeszłam po schodach na dół i zrobiłam sobie naleśniki z czekoladą i truskawkami. Jak zwykle jeden naleśnik przypaliłam jak to zakręcona ja.                            Gdy zjadłam wzięłam torbę ,spakowałam moją ulubioną książkę, założyłam vansy i poszłam w stronę parku. Usiadłam na mojej ulubionej ławce zadzwoniłam do Mirandy, żeby przyszła do parku pogadać. Na poczekaniu  zaczęłam czytać książkę, którą wzięłam ze sobą. Po 10 minutach siedziała już obok mnie Miranda. Ona zaczęła rozmowę.
- Daisy urządzamy dziś z Lucasem imprezę dla znajomych. Wpadniesz.?
-No jasne jak mogła bym nie wpaść na waszą czadową imprezę.? Nie żartuj sobie.  -zaczęłyśmy się śmiać.
- Ok. Ja już spadam Daisy, bo nie zdążę zrobić zakupów. - i ruszyła do sklepu.
- Paa… - powiedziałam wstałam z ławki i poszłam do domu.
                                                                                    ***
Była już  16:45. Powinnam się sprężać bo jak to mama mówiła  „pindrujesz się godzinę nawet nie wiem po co.” Jak zwykle pierwsza kąpiel potem ręcznik, suszarka, toaletka, pół godziny przed szafą i w drogę.
No a więc ubrałam
 Włosy rozpuściłam. I ogólnie byłam z siebie dumna. Wyszłam z domu i ruszyłam do Cland’ów. Gdy weszłam własnym oczom nie uwierzyłam. Była tam chyba setka osób.  Tak więc jak przyszłam zaczęła się impreza.  Lucas włączył muzykę na „full” tak, że po godzinie przyszła sąsiadka z wątami. Tylko miała problem bo my to olaliśmy i znajomi przynieśli jeszcze jeden głośnik. Niestety tego głośnika będziemy żałowali do końca  życia. Sąsiadka wezwała policje i zostaliśmy z jednym małym głośnikiem.  Podeszłam do blatu zrobić sobie drinka chyba już dzisiaj dziesiątego, ale impreza to impreza. Podszedł do mnie chłopak i zapytał.:
- Zatańczysz.? –(Niall jak by co).
- Jeśli muszę to tak. – odpowiedziałam.
- Pozwalam Ci ze mną zatańczyć. – I poszliśmy na parkiet.
-  Nazywam się Niall.. Niall Horan. Mam 19 lat. I jestem z Irlandii.
- Ja nazywam się Daisy Wlods, mam 18 lat. Pochodzę z Wielkiej Brytanii. – zaśmiałam się.                        Tak Przetańczyliśmy już razem całą noc. I „zaczęło to się tak.” 

*********************************************************************
Minimum 3 komy i kolejny rozdział. Tak wiem nudny ale się jeszcze rozkręci. ^^
Doroyy.

czwartek, 2 maja 2013

Prolog.


Jak już się chyba domyśliliście, Lucas i Miranda są małżeństwem. Miranda to najlepsza przyjaciółka Daisy, a Lucas o czym nie wie Daisy jest przyjacielem sławnego Nialla Horana. Pewnego dnia małżeństwo urządza „domówkę” , na której Daisy z Niallem się poznają,  na tej domówce dużo ze sobą rozmawiają i w końcu zaprzyjaźniają się. Tylko, że Daisy jest pod wpływem arkocholu i o niczym na drugi dzień nie pamięta. Niall i Daisy na drugi dzień się kłócą, Niall nie wie dlaczego... Tak się zaczyna wielka opowieść. 

""""""""""""""""""""""""""

Taki krótki prolog. Doroyy. 

Bohaterowie.

                                                             Daisy Wlods, lat 18.
                                    Anioł nigdy nie upada. Diabeł upada tak nisko, że nigdy
                                    się nie podniesie. Człowiek upada i się podnosi. ~ Daisy.
                                                      Lucas Cland, lat 19.
                                                       Miranda Cland, lat 18.
                                Nie krępuj się, rób mi burdel w głowie. Po cholerę się przejmować
                                                   co nie.? ~Lucas i Miranda.

             
                                                        Niall Horan, lat 19.
                                     Bycie singlem nie oznacza że ktoś jest słaby, to znaczy że jesteś wystarczająco
                                                silny by czekać na to na co zasługujesz ~Niall.
                                                   Zayn Malik, lat 20.
                                               Nieważne ile razy ludzie będą próbowali Cię skrytykować, 
                                    najlepszą zemstą jest pokazanie im, że byli w błędzie. ~Zayn. 
                     
                                                             Harry Styles, lat 19.
                                       Kończy się zaufanie, kończy się związek. ~ Harry Styles. 

                                               Liam Payne, lat 19.
                                 Bądź sobą, każdy inny jest zajęty. ~Liam. 

                                                  Louis Tomlison, lat 22.
                           Zawsze bądź miłym dla ludzi, nawet jeśli dla ciebie są źli. Pokaż, że nie
                                                jesteś jak oni. ~Louis. 


*********************************************************************************
No oto przedstawienie głównych bohaterów. ^^
Doroyy.

środa, 1 maja 2013

Cześć. :)

Cześć mam na imię Dorota. Mam 11 lat, ale na tyle nie wyglądam i na tyle się nie zachowuje. Jestem Directionerką parę tygodni. :} Mam nadzieję, że mnie polubicie. To miłego czytania. :]